1980-1989

1980

3 stycznia
W Wigmore Hall prawykonanie Epitafium na obój i fortepian poświęcone pamięci kompozytora Alana Richardsona.

lipiec
Lutosławski prowadzi kurs w Aix-en-Provence (poświęcony twórczości jego i Dutilleux).

24 lipca
Prawykonanie Koncertu podwójnego podczas Festiwalu w Lucernie (pod batutą Paula Sachera).

Epitafium jest pierwszym utworem, w którym podstawą nie jest dwunastodźwięk, tylko nowa dla mnie sprawa, której od dawna poszukiwałem, ale nie mogłem jej znaleźć, aż w końcu znalazłem. Ten mały sekret, który odkryłem wówczas, o którym nigdy nie mówię, ponieważ to jest sprawa, która by wymagała opracowania w słowach. A mnie jest to do niczego niepotrzebne. Nikomu tego nie wyjaśniłem, na czym to polega. Otóż to obowiązuje do dziś dnia, bez tej zasady nie mógłbym napisać tych wszystkich utworów, poczynając od Epitafium.

Wszystkie te utwory byłyby niemożliwe do napisania, gdyby nie ten mały wynalazek. On się okazał nie taki mały.

(Lutosławski w rozmowie z Iriną Nikolską.)

Żyjemy w dość niewygodnym i pełnym napięcia okresie. Czasami czuję się bardzo zmęczony stanem ciągłej niepewności. Pomimo to pracuję nad symfonią.

(W liście do Mario di Bonaventury z 5 XII 1980.)


1981

30-31 stycznia
Uczestniczy w zjeździe Związku Kompozytorów (nadzwyczajnym).

luty – marzec
Podróże koncertowe zakończone występem z Berlińskimi Filharmonikami (4 III).

22 kwietnia
Prawykonanie Grave na wiolonczelę i fortepian.

25 sierpnia
Koncert na Festiwalu PROM w Londynie.

grudzień
Uczestniczy w Sesji „Poezja, Muzyka, Przeżycie, Refleksja” związanej z sześćdziesiątymi urodzinami Mieczysława Tomaszewskiego.

11 grudnia
Na Kongresie Kultury Polskiej Lutosławski wygłasza przemówienie o prawdzie.

Po ogłoszeniu stanu wojennego Lutosławski wycofuje się z życia publicznego.

Kongres zorganizowali ludzie sztuki i nauki. Zacznę więc od prostego stwierdzenia, że najwyższym celem sztuki jest piękno, tak jak najwyższym celem nauki jest prawda. Jednak tak jak w matematyce, astronomii i z pewnością wielu innych naukach można dopatrywać się swoistego piękna, tak w sztuce spotykamy się nieuchronnie z zagadnieniem prawdy.

Prawda w odniesieniu do sztuki jest pojęciem wieloznacznym. Roman Ingarden w swych rozważaniach O różnych rozumieniach prawdziwości w dziele sztuki omawia kilkanaście znaczeń tego słowa. Mnie interesuje w tej chwili to z nich, które odnosi się – jak to określa Ingarden – do 'prawdziwości’ jako wierności wyrażania się autora w dziele.

Chodzi mi tutaj w szczególności o aspekt etyczny zagadnienia, a więc na przykład o to, czy autor tworząc swe dzieło był w zgodzie ze swym artystycznym sumieniem, czy postępował zgodnie z wyznawaną przez siebie estetyką, czy respektował kanony sztuki, w które wierzy, a więc – czy dał rzetelne świadectwo swej wewnętrznej prawdzie.

(Z wystąpienia na Kongresie Kultury Polskiej 11 XII 1981: Wokół zagadnienia prawdy w dziele sztuki, w: 50 lat Związku Kompozytorów Polskich, Warszawa 1995.)


1982

luty
Lutosławski wyjeżdża na koncerty do Londynu.

Lato
Pobyt w Norwegii.

sierpień
Pobyt w Paryżu (Kompozytor Lata).

Jesień – Koncerty w Anglii i na Węgrzech.

No wszyscyśmy kolaborowali w końcu, prawda, do stanu wojennego […] Byliśmy za Gierka czy tam nawet za Gomółki, czy nawet jeszcze wcześniej. Wszyscyśmy rozmawiali z ministrami kultury i sztuki, z urzędnikami, nawet do KC zapraszani byliśmy, prawda, żeby tam jakieś narady robić dotyczące Warszawskiej Jesieni. No były takie rzeczy. To było normalne…, normalny tryb. Ale po 1980 i 1981 roku to już nie jest możliwe. Dla mnie. To jest trochę tak: jak już raz się zdejmie za ciasny but to już się go więcej nie włoży, on już nie wejdzie. […] I ja dlatego nie chcę już tego trybu […], jaki był wtedy.

Już mam tego dosyć, tej jakiejś oficjalnej schizofrenii, że się mówi co innego niż się myśli, a robi się jeszcze co innego niż się mówi […] Ja już mam dosyć tego.

(W rozmowie ze Stanisławem Będkowskim, By nie zatarł czas. Witold Lutosławski o sobie, „Res Facta Nova”, vol. 2 (11) Poznań 1997.)


1983

Siedemdziesięciolecie – fetowane na świecie, w kraju skromne za aprobatą kompozytora.

6-7 stycznia
Jubileuszowy koncert z Filharmonią Nowojorską z udziałem Zubina Mehty i Romana Jabłońskiego

28 marca
Odbiera Nagrodę Ernsta von Siemensa w Monachium.

29 września
Prawykonanie III Symfonii pod batutą Soltiego w Chicago.

4 października
Zespół London Sinfonietta wykonuje Łańcuch I w Queen Elisabeth Hall w Londynie.

Nie twierdzę, że moja muzyka jest moją prywatną własnością, ale póki żyję – czuję się z nią związany. Dlatego ci, którzy chcą jej słuchać, chyba powinni brać pod uwagę, czy wykonywanie moich utworów sprawi mi przyjemność, czy też przykrość. Moim zdaniem dzisiejszy czas nie jest odpowiedni do fetowania czegokolwiek, w tym także mojego jubileuszu.

(W rozmowie z Tadeuszem Kaczyńskim.)

Spokojnie i pomału rosnąca wielkość muzyki Witolda Lutosławskiego, wznoszona ponad fale wzburzonego czasu, obojętna na powszechny kryzys wartości – działa krzepiąco. Umacnia wiarę naszą w te wszystkie imponderabilia, którym codzienność zdaje się przeczyć. Urasta do rangi wartości moralnej. Może więc istotnie najsłuszniej jest skłonić przed nią głowę w pełnym szacunku milczeniu?

(Tak pisał Ludwik Erhardt na okładce „Ruchu Muzycznego”, 27 nr 2.)


1984

Za III Symfonię Lutosławski otrzymuje Nagrodę Artystyczną Kultury Niezależnej NSZZ „Solidarność”, którą bardzo wysoko sobie cenił.

6 grudnia
Otrzymuje tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Tytuł, jakim mnie dzisiaj obdarzono, jest więc dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji.

Trudno mi jednak nie stwierdzić, że sytuacja, w jakiej się znalazłem, sprzyja uczuciu onieśmielenia. Zostaję bowiem nagrodzony za coś, co tylko w niewielkim stopniu mogę uważać za moją zasługę. Wartość utworów muzycznych zależy głównie od wartości samego talentu, jakim jest obdarzony kompozytor. Talent zaś jest przywilejem raczej niż zasługą. Tworzący artysta nie ma prawa uważać go za swoją własność. Jest to dobro powierzone, które przeznaczone jest do przekazywania innym ludziom w postaci gotowych, możliwych o wykonania utworów.

(Podziękowanie wygłoszone przez Witolda Lutosławskiego na ceremonii przyznania doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, „Ruch Muzyczny” 29 nr 2.)


1985

18 stycznia
Prawykonanie Partity na skrzypce i fortepian w Saint Paul przez Pinchasa Zukermana i Marca Neikruga.

Za III Symfonię Lutosławski otrzymuje nagrodę Grawemeyer Award ufundowaną przez University of Louisville. Nagrodę tę przeznaczył Lutosławski na stypendia dla młodych polskich muzyków i na pomoc charytatywną.

W 1985 roku był to dla mnie ogromny szok, ponieważ nigdy wcześniej nie wykonywałam muzyki współczesnej. Nie potrafiłam wzbudzić w sobie zainteresowania taką twórczością i dlatego brakowało mi odwagi. A może było na odwrót: brak odwagi nie pozwalał mi na zainteresowanie się nią? Lutosławski był pierwszy. Kiedy dostałam partyturę od Paula Sachera, wydała mi się zbiorem hieroglifów. Propozycja wykonania Łańcucha II schlebiała mi, miałam jednak obawy, czy potrafię te muzykę zrozumieć, wnieść do niej coś osobistego.

Nie tylko zagrać, ale tchnąć w nią życie… Szybko pozbyłam się wątpliwości. Pojęłam, że kompozytor czegoś się ode mnie domaga i że to coś jest we mnie, choć dotąd nie zdawałam sobie z tego sprawy. Lutosławski potrącił nutę, która jeszcze nie zabrzmiała.

(Anne-Sophie Mutter w rozmowie z Stanisławem Deją, „Studio” nr 8, 1994.)


1986

Pierwsza publiczna wypowiedź Witolda Lutosławskiego po ogłoszeniu stanu wojennego.

styczeń
Prawykonanie Łańcucha II w Tonhalle w Zurychu z udziałem Anne-Sophie Mutter.

13 marca
Odbiera w Madrycie, jako pierwszy cudzoziemiec, nagrodę królowej Sofii

26-30 marca – Na Festiwalu w Royal Academy of Music w Londynie zostaje wykonana większość jego dzieł.

Bierze udział w kursach organizowanych przez PTMW w Kazimierzu.

10 grudnia
Powstaje Łańcuch III dla San Francisco Symphony Orchestra.


1987

Otrzymuje kolejne doktoraty honorowe – w Cambridge, Baldwin, Belfaście, Manchesterze.

4 maja
Prowadzi koncert w Akademii Muzycznej w Warszawie. Jest to pierwszy występ Lutosławskiego po ogłoszeniu stanu wojennego.

Chodzi tu o zjawisko mające zdecydowanie negatywny wpływ na przyszłe losy kultury muzycznej. Mam na myśli pewien rodzaj zatrucia środowiska […], w którym przyszło nam żyć, pracować, odpoczywać. Środowisko to – w szczególności w krajach zamożnych – jest systematycznie zatruwane przez wszechobecną quasi-muzykę […]. Najczęściej jest to mdła papka dźwiękowa, która wrażliwego na muzykę człowieka wprawia natychmiast w stan swoistego smętku, po dłuższej chwili zaś – dotkliwie irytuje.

(Wypowiedź dla „Res Publica” 1987, nr 1.)


1988

Otrzymuje Grammy Award i doktorat honorowy Akademii Muzycznej w Warszawie.

19 sierpnia
Krystian Zimerman wykonuje na Festiwalu w Salzburgu Koncert fortepianowy.

wrzesień
Pierwszy po stanie wojennym występ na festiwalu Warszawska Jesień.

11 września
Oświadczenie komitetu przy Lechu Wałęsie w sprawie pluralizmu związkowego podpisane przez Lutosławskiego.

Widzi pan, żyjemy wszyscy w takiej sytuacji, w której człowiek nie może unikać pytania, jak ma postępować. Ale nie jestem kompetentny dawać ludziom jakiekolwiek recepty na życie, w ogóle nie umiałbym na takie pytanie odpowiedzieć. Jak dzisiaj się zachować w sytuacjach, które podsuwa niemal każdy dzień – mniej więcej zdaję sobie sprawę i jeżeli komuś moje zachowanie może się do czegoś przydać – jestem bardzo szczęśliwy, to mi przynosi zaszczyt.

Ale nie widzę, żebym mógł coś więcej, jak właśnie przyzwoicie się zachowywać, w tej dziedzinie nie czuję się człowiekiem desygnowanym do jakiejś specjalnej misji.

(Sztuka i powinność – rozmowa z Grzegorzem Michalskim, „Znak” 40 nr 8.)


1989

Powstaje Interludium jako część służąca jako pomost między Partitą i Łańcuchem II (wykonane w 1990 roku).

1 kwietnia
Lutosławski bierze udział w Niezależnym Forum Kultury na Uniwersytecie Warszawskim. Był to zorganizowany przez Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” zjazd środowisk artystycznych i intelektualnych.

Kiedy komponuję, zawsze wyobrażam sobie żywą muzykę. Taka była muzyka mojego dzieciństwa, mojej młodości. I dlatego muzyka słuchana w sali koncertowej ma dla mnie szczególne znaczenie.

(Wypowiedź w filmie Witold Lutosławski in Conversation with Krzysztof Zanussi, BBC 1989.)